Wpadnij tu do mnie koniecznie :)

środa, 29 lutego 2012

Tik-tak tik-tak...

Taka okazja trafia się raz na cztery lata, więc dlaczego by nie uwiecznić tego i na blogu. Dzień się jeszcze nie skończył. Praca nad tym przedmiotem też jeszcze nie, ale może niech posłuży jako ilustracja, do dzisiejszego wpisu. Reszta zdjęć i historyjka o zegarze już wkrótce, może nawet jutro.

sobota, 25 lutego 2012

Białe, bielsze...

Oto kanka, a w niektórych regionach Polski zwana bańką. Jaka jest to widać, prosta i bez udziwnień. Po bokach stosowałam kraka jednoskładnikowego, a motyw jest serwetkowy, chociaż wygląda jak transfer (oj chciałabym się nauczyć transferować, ale wierzę, ze przyjdzie czas i na to). Tu kanka w wiosennej szacie mojego ogrodu w krokusowym towarzystwie. A na zdjęciu we wnętrzu prezentuje się na moim nowym roboczym blaciku, który dzis wykroił dla mnie mój mąż. Dziękuję :*

Za radą forumowych koleżanek z Krainy Czarów - Gretty71, Katariny, Laury Tess i Gosieq80 postanowiłam pokropkować wolną przestrzeń na górze. Najpierw była próba z napryskiem, ale mi sie nie spodobała. Wolę chyba bardziej regularne, symetryczne motywy. tak więc na każdej ze stron są po trzy rzędy szarych kropeczek.





środa, 22 lutego 2012

Pomiędzy codziennoscią. Bransoletka i serduszko.

Powstają różne przedmioty, które czekają na swoją kolej do lakierowania. Jeszcze jak na złosć skończył mi się werniks, a ten który kupiłam strasznie smierdzi, więc trzeba nim utrwalać na zewnątrz. Niedługo pokażę co zdziałałam przez te dwa tygodnie niebytu blogowego :)
Poza tym udały mi się znów zakupy second-handowe, mam kolejnych kilka fajnych rzeczy. No i przygotowuję się z jajkami, na razie są zagruntowane. Niestety z braku w Holandii gęsich jajek zadowalam się gipsowymi z taniej sieciówki (takie do malowania dla dzieci z kompletem farbek i pędzelkiem) i styropianowymi. Będziemy te jajca zdobić na kreatywnym wieczorku tym razem u mnie - już w piątek. Te i inne rzeczy które uda się nam wyprodukować zapewne pokażę już wkrótce.

No dobra na dowód, że nie próżnowałam wrzucam swieżo wylakierowaną bransoletkę, którą oklejałam papierem do dekopatchu, bardzo delikatnym i rwącym się. Bo generalnie decopatch na tym polega, że rwie się papier z motywem na drobne kawałki i okleja dowolny przedmiot; jest to bardzo fajna zabawa dla dzieci i widziałam na jednych hobbystycznych targach bardzo fajnie oklejone swinki skarbonki i inne zwierzaki. ja jednak oklejałam jednym kawałkiem starając się zniwelować zagięcia, od wewnątrz też oklejałam całym kawałkiem. No i jeszcze dorzucę serce walentynkowe, które brało udział w konkursie na forum Krainy Czarów.



poniedziałek, 13 lutego 2012

Gołąb doleciał

To taka przenosnia. Marzena w końcu rozpakowała swoje urodzinowe kartki. Dzis mogłam na żywo podziwiać wytwory innych dziewczyn, nie tylko kartkowe. Wszystkie pomysłowe i ciekawie zrobione, każda w innej technice. Ze swej strony dorzuciłam dekupażowy kolaż zrobiony na grubej tekturze :)
Tu jeszcze wersja goła i bez życzeń.




piątek, 10 lutego 2012

Mega paka

Piszę na gorąco, bo jak tylko otworzyłam paczkę od Grażyny z Lochem to osłupiałam wprost i zrobiło mi się gorąco. A w paczce masa posegregowanych tematycznie serwetek, nie wiem ile, ale dużo, bardzo dużo. Przejrzałam jakis mały procent, bo każdą rozkładam, wygładzam, cieszę oczy. Mam już swoje faworytki i oczami wyobraźni widzę to co nimi ozdobię. Po stokroć Ci dziękuję Grażynko. Już za chwilę dalszy ciąg oglądania, tylko muszę ochłonąć i idę celebrować ;)
No i do tego zaskoczenie niesamowite - Grażyna podarowała mi również Dale do dużych spękań i proszek do wypełnień. Bardzo miło zaczął mi się piątek :)
Poza tym poczta holenderska zadziwia mnie już kolejny raz, działają błyskawicznie, nawet w mrozy. Paczka została wysłana wczoraj. Nawet żaden emotkion tu nie pasuje bo nic nie oddaje mojej euforii.

czwartek, 2 lutego 2012

Lutowe lusterko

Z początkiem nowego miesiąca - nowa praca. Długo nad nim siedziałam, aż w końcu spięłam się i skończyłam.
W zasadzie po to, aby kogos nim obdarować. Lusterko powędrowało do Kulinii w ramach urodzinowego prezentu. Z tyłu lusterko ma ukryty sekret  - zupełnie jak w sejfie ;) Kulinia ma odpakować kopertkę w dniu swoich urodzin, czyli za 9 dni. Na razie ćwiczy cierpliwosć ;) zobaczymy czy doczeka. Mam nadzieje, że prezent się podoba i że trafiłam z kolorami.