Tu herbaciany kolor nasuwał jedynie słuszny wybór herbacianych róż, a że ostatnio takie upolowałam - zabrałam się za wycinanie. Potem było żmudne klejenie przy użyciu kleju w sprayu - bo - co prawda próbowałam innego, ale wzór mi się rozjechał i musiałam wycinac nowy, potem zabezpieczenie lakierem - tu użyłam V33 akrylowego. Pobawiłam się też trochę w cieniowanie używając fajnego małego wynalazku jakim jest tusz w poduszeczce Colorbox - Cat Eye, dobrze sie nakłada, zastąpił mi patynę, spisał się dobrze tam gdzie miałam do podkreslenia cienkie gałązki.
Mam nadzieję, że lato nie ucieknie z Hoalndii zbyt szybko, a jesli tak, to spotkam je w Polsce :) I zabiorę tam moje kapelusze :)
Bardzo się cieszę, że liczba obserwatorów bloga dobiła do setki :) Bardzo wam dziękuję że jestescie, odwiedzacie, komentujecie - i mam nadzieję zostaniecie ze mną na dłużej. Chyba muszę to jakos uczcic i za przykładem Pani Ali rychło jakies Candy wyczaruję. Tymczasem poproszę Aleksandrę Sz. i Kruszynę (100 i 101 osobę) o swój adres na priva :)
A teraz po dosc przydługim tekscie kapelusz w róże w roli głównej.
Kapelusz świetny, spróbuję odgapić
OdpowiedzUsuńPiękny :) Idealny na plażę i letnie spacery.
OdpowiedzUsuńRomantyczny i ma przepiękny herbaciany kolor! :))
OdpowiedzUsuńPowiało latem! Piękne!
OdpowiedzUsuńhttp://zielona-szkatulka.blogspot.com/
Wspaniały:) pierwszy raz widzę takie cudo:) Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga-teraz ja buszuję u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńDziekuje, dziekuję, Wiesiu odgapiaj :) jak najbardziej, w zeszlym roku odgapiala Monroma :) chyba ... A u mnie juz czekaja motywy na biale kapelusze :)
OdpowiedzUsuńcuuudny...właśnie dziś wybieram się po kapelusz...słońce tak cudnie zerka mi do okien że już czuję jaki to będzie gorący dzień:)
OdpowiedzUsuń