A teraz pojemniki kuchenne i herbaciarka. Pewnie znane są wam te motywy. Maki jak zwykle prezentuja się wdzięcznie. Większosć przedmiotów to moje udane łowy podczas vrijmarktu na Frederiku Handriklaanie w Hadze/Scheveningen, który - jak jeden z wielu - miał miejsce z okazji Dnia Królowej (30 kwietnia).
I na koniec dwie bransoletki. tutaj wykorzystałam wczesniej używany już papier do decopatch'u. Technika ta jednak trochę różni się od decoupage'u, ale lubię ten papier wykorzystywać na obłych powierzchniach.
I to na dzisiaj wszystko, ufff, ale nie spoczywam na laurach i ruszam do dalszego tworzenia, bo dostałam niezwykle energetycznego kopa :)
www.podkarpackie-rekotwory.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMoje klimaty:) Romantycznie, pięknie, enigmatycznie...
Witam serdeczni! Przecudne prace!! jestem pod wielkim wrażeniem :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
Witam Was ciepło, mam nadzieje ze rozgoscicie sie tutaj na dluzej :) Dziekuje za mile slowa komentarza :) Wpadne z rewizyta.
OdpowiedzUsuńkapelusze mnie powaliły na kolana:) przepiękne:)
OdpowiedzUsuńKapelusze - suuuuper!!!
OdpowiedzUsuńO te piękne kapelusze, którymi się zainspirowałam! Już swój przerobiłam :)Dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z ozdobieniem kapeluszy!!! A maki jak zwykle zachwycające :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł z ozdobieniem kapeluszy,są śliczne,
OdpowiedzUsuń