Całe szczęscie, że istnieje ten kawałek kabaretu Mumio - cytat w tytule - bo inaczej jesień kojarzyłaby mi się z postępującm spleenem ;))) Długo nie mogłam się rozpędzić. Kilka przedmiotów leży odłogiem, głównie dlatego, że zmieniła mi się koncepcja, ale, też - nie ukrywając - brak mi ostatnio energii. Mam zamiar to zmienić. Na początek tacka, która oczywiscie była inna, i była to jedna z tych rzeczy, które zepsułam starym dwuskładnikowym krakiem. Chęci do uratowania były i owszem, ale próby ratunkowe... ech, nie chce mi się gadać.
Zanim pokażę wam to co zmalowałam, chciałam tez powitać nowe obserwatorki. Miło mi, że tu zajrzałyscie, zapraszam do komentowania moich prac i mam nadzieję wkrótce odwdzięczyć się rozdawajką. Pozdrawiam ciepło :)
:) moja znajoma też się tym zajmuje :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Pozdrawiam i zapraszam po wyróżnienie:))
OdpowiedzUsuń