Wpadnij tu do mnie koniecznie :)

środa, 27 listopada 2013

Keep calm and... decoupage

To bardzo przydatne hasło, zwłaszcza jak się prawie nie ogarnia rzeczywistości. Listopad przywalił mnie masą kreatywnych działań. Jak to w listopadzie, wpadło zamówienie na kalendarze i w końcu znów się mogłam rozkręcić  z grafiką. Od czasu do czasu trafiając na opór materii - czyli zapchany komputer ;) A to jeszcze szkoła w weekend, a to urodziny dziecka, i różne działania na rzecz Kiermaszu BuzzArt.

Aaaa właśnie! zapraszam z tego miejsca na IV już edycję Kiermaszu Rękodzieła Artystycznego w Galerii Miejskiej przy rzeszowskim Liceum Plastycznym. Tym razem impreza jest trzydniowa, wstęp jest wolny i moc atrakcji. Bo oprócz niebanalnego i unikatowego rękodzieła, mali jak i duzi będą mogli wziąć udział w warsztatach min. prowadzonych przeze mnie. Na które serdecznie zapraszam, można się jeszcze zgłosić, info w plakaciku na końcuBędzie można posłuchać kolęd i spędzić  miło czas.

I takim lekarstwem na zaganianie jest jak zwykle wycinanie, i naklejanie, wyklejanie i komponowanie, i patyna i krak i lakierowanie... i tak do mw. drugiej w nocy w ramach odstresowania ;)))
Część rzeczy powstaje rzecz jasna na kiermasz, bo też wezmę w nim udział. W końcu pierwszy raz osobiście!
W następnym poscie pokażę bombki w ilosci hurtowej. Teraz znów zajawka, plastik fi 15.

A! Pochwalę się jeszcze - bo postu o tym nie było - na początku miesiąca wygrałam jedną z nagród w Kredowym Candy u Agnieszki z bloga Domowe Klimaty . Są to super farba kredowa AutenticoVintage oraz wosk tejże marki. Z wosku już korzystam :) Dziękuję ci Agnieszko!











sobota, 2 listopada 2013

Ogrzejmy się!

Taki to był temat wymiankowy na dekupażowym forum Kraina Czarów . Grzechem byłoby się nie zgłosić , tym bardziej, że w końcu się odważyłam :) Moją parą, dla której robiłam prezent była Kruszyna. Bardzo się ucieszyłam, a zaraz potem wpadłam w przerażenie, bo wiem jakie cuda Kruszka robi. Na dzień dobry siadłam do szaliko-komina, bo był najbardziej pracochłonny, reszta poszła w miarę szybko. Mam nadzieję, że moja niespodzianka przypadła Reni do gustu i że trafiłam z kolorami.
Myślę, że się Reniu nie obrazisz jesli wykorzystam twoje fotki całości, bo ja takiej nie mam.
To fragment mojej niespodzianki. Mam jedynie takie:





A tu fotka od Kruszyny, całość czekała w pudełku od soboty na wysyłkę, bo nie zdążyłam na pocztę i już nie chciałam rozpakowywać . 

fot. R. Cała (Kruszyna)
A i mnie spotkała bardzo miła niespodzianka, która nadeszła od Pestqi . Nie miałam nigdy tak pięknej zakładki, ani takiego notesu z postarzonymi karteczkami i rowerowymi grafikami, w tak cudnie zielono-jesiennej oprawie. Ale teraz już mam :) bardzo mnie one cieszą. Grafiki zapewne znajdą zastosowanie, a szkicownik posłuży na zajęcia z florystyki i będę tu szkicować moje kompozycje :). Dziękuję ci Kasiu! Sami zobaczcie: