Wpadnij tu do mnie koniecznie :)

sobota, 29 czerwca 2013

Piwonie, ach...!

Dostałam dzis piękne piwonie, pachną cudnie w wazonie. Mielismy dzis zakończenie roku szkolnego w naszej Polskiej Szkole. Za mną ostatnia plastyka w tym sezonie. Ale o szkole to może jeszcze później wspomnę; miało byc o piwoniach :)
Już jakis czas temu ozdobiłam szczotki do włosów. I chyba czekały na lepszą pogodę do zdjęc, albo własnie na te piwonie, które dopełniły kompozycji. A słońce dzis wyborne.
Tak więc szczotka biała i czarna - różana i z japońskim motywem. Biała pociągnięta krakiem i patyną, czarna na wysoki połysk, tak, aby sprawiała wrażenie laki.




Jeszcze zaległosci w postaci cynkowych osłonek-wiaderek. Były szare i matowe, i idealnie mi spasowały na truskawkowy motyw, który już przymierzałam do innego przedmiotu (też osłonki, tyle, że drewniane).
Pordzawiłam je  Cat Eye'em i fajną pasta dającą efekt bursztynowej rdzy z firmy Schjerning. Próba mam nadzieję udana, choc chętnie bym "pomazała" cos większego. Czas sie chyba rozejrzec, co by tu...






Jeszcze tylko chciałam się usprawiedliwic. Kruszyno i Aleksandro - listy do was juz po częsci skompletowane. Mała obsuwa jest spowodowana tym, że dostałam zlecenie na małe conieco dla moich uczniów. I tak zasiadłam do papierkowej roboty. Grunt, że jest satysfakcja z wykonanej pracy. Zrobiłam 80 zakładek do książek.  
Bardzo się też cieszę, że dołączyły do grona obserwatorek mojego bloga Grażyna, Aurinka, Ewelina, Małgorzata i Pestqa . Witajcie, rozgoscie się i zapraszam was do komentowania. dziękuję, że jestescie ze mną :) To m.in. dzięki wam setka została przekroczona. I muszę koniecznie cos wymyslec z tej okazji. 
A na koniec wrzuce moje zakładki :) Jeszcze trzy tygodnie w holenderskiej szkole i wakacje...




piątek, 14 czerwca 2013

Romantycznie...

Słońce swieci, życ się chce. Mogę wyjsc ze swoją pracą na ogródek. Miło tak, jak wiaterek smaga swieżo położoną farbę. Na warsztat wzięłam drewniane segregatory, które kupiłam za cenciki na vrijmarkcie w Dzień Królowej. Miesiąc stały niezagospodarowane, głównie dlatego, że rozważałam tutaj dwa różne motywy. A wyszło tak. Segregatory są dla niej i dla niego. Stojąc obok siebie tworzą spójną całosc.
Powiązane są jednym ornamentem. Pobawiłam się trochę w kolaż - i może ktos zgadnie ilu serwetek użyłam ;) Ponadto można się pobawic w "znajdź 5 różnic".
Druga w kolejnosci to patynowana skrzyneczka, raczej na biżuterię lub przydasie, niż na herbatę. W srodku przegródki wyłożone są kremowym filcem. No i szablonik kwiatowy; mam nadzieję, że pasujący do motywu z wieka. Motyw ten bardzo mi się podoba i długo szukałam na niego zastosowania, i aż żal było odcinac to co niepotrzebne. W roli głównej patynka, tu mój Cat Eye, którego polubiłam bardzo, myslę, że ze wzajemnoscią. Na koniec przeprosiłam się z lakierem Domalux, bo jakis czas tenu robił mi głupie niespodzianki w postaci pęcherzyków, ale pusciłam w niepamięc :)












niedziela, 9 czerwca 2013

Lato czeka... czekam na lato :)

No i w końcu i u mnie zawitało lato. Mijający tydzień i codziennie słońce pozwoliły mi naładowac akumulatory i ruszyc do działania. Co może bardziej kojarzyc się z latem jak nie kapelusz. Kolejny już raz zabrałam się za tą trudną formę i  ten kolor nie przysparzał mi pomysłów. A kapelusz leżał od zeszłego roku. Myslę, że następne dwa nie będą tyle czekały; z pewnoscią nie - są białe, a na białych jakos łatwiej mi się pracuje.
Tu herbaciany kolor nasuwał jedynie słuszny wybór herbacianych róż, a że ostatnio takie upolowałam - zabrałam się za wycinanie. Potem było żmudne klejenie przy użyciu kleju w sprayu - bo - co prawda próbowałam innego, ale wzór mi się rozjechał i musiałam wycinac nowy, potem zabezpieczenie lakierem - tu użyłam V33 akrylowego. Pobawiłam się też trochę w cieniowanie używając fajnego małego wynalazku jakim jest tusz w poduszeczce  Colorbox - Cat Eye, dobrze sie nakłada, zastąpił mi patynę, spisał się dobrze tam gdzie miałam do podkreslenia cienkie gałązki.
Mam nadzieję, że lato nie ucieknie z Hoalndii zbyt szybko, a jesli tak, to spotkam je w Polsce :) I zabiorę tam moje kapelusze :)

Bardzo się cieszę, że liczba obserwatorów bloga dobiła do setki :) Bardzo wam dziękuję że jestescie, odwiedzacie, komentujecie - i mam nadzieję zostaniecie ze mną na dłużej. Chyba muszę to jakos uczcic i za przykładem Pani Ali rychło jakies Candy wyczaruję. Tymczasem poproszę Aleksandrę Sz. i Kruszynę (100 i 101 osobę) o swój adres na priva :)
A teraz po dosc przydługim tekscie kapelusz w róże w roli głównej.