Już za mniej więcej godzinę zaczyna się nowy dzień. Dzień dla mnie w jakis sposób ważny. Jutro bowiem będę uczestniczyc jako wystawca w
Eierbeurs. Corocznej imprezie-targach-kiermaszu dotyczącej ozdabiania jajek i tego wszystkiego co się wokół jaja kręci; zajrzyjcie na stronę. Głównie prezentują się tam osoby malujące wydmuszki, ale i są takie oryginały jak wytwórcy jaj z czekolady czy z drewna. Ja będę reprezentowac technikę decoupage; co jak powiedział mi pan Wim - organizator na targach w Wassenaar jest nowoscią i nie ma osoby która by tworzyła w tej technice, ani też osoby z Polski.
Wydaje mi się, że ktos dekupażujący - sądząc po zdjęciach - pokazywac się będzie w Arnhem.
Pisząc maila do organizatorów, pomyslałam sobie - a co mi tam - najwyżej mnie odrzucą, a tu sprawy przyjęły taki obrót, że jeszcze dokańczam to i owo.. W ogóle to chciałabym tu podziękowac
Anji Brummer-Parze, za to że kiedys, prawie rok temu napisała mi o tym, że odbywa się cos takiego jak Eierbeurs. Wtedy było raz, że za późno, a dwa nie zdobiłam wtedy gęsich wydmuszek. Podziękowania numer dwa wędrują do
Joanny - koleżanki z
Forum Kraina Czarów, za niesamowita dostawę, którą odebrałam - i tu uwaga ;) - w Święta Bożego Narodzenia ;))))
Tak więc trzymajcie za mnie kciuki jutro i w niedzielę, bo oprócz tego, że będę pokazywac, będę też na miejscu ozdabiac. Jestem prawie spakowana,, cos tam się dosusza, cos jeszcze muszę wykończyc przy pomocy pistoletu na gorący klej. Zdjęcia pokażę jutro ze stolika, bo nawet nie zdążyłam w domu pofotografowac.
Jeszcze szczegół; o tym, że prezentuję się na targach widac na stronie
Exposanten4, myslę, że po imprezie będą dostępne też fotki z Wassenaar. No i jeszcze - jest też konkurs, w którym biorę udział, na jajko w kolorach delftse blauw - czyli tradycyjny kolor w sztuce zdobniczej Holandii (ale tego jajca niestety na razie nie mogę pokazac).