Moje miejsce w sieci, gdzie chciałabym się podzielić tym co mnie pasjonuje. Bawię się techniką decoupage, ale nie tylko. Zapraszam do mojego zakątka. Ps. W końcu po reinstalacji systemu działają mi ś, ć i inne polskie znaki :)
Wpadnij tu do mnie koniecznie :)
środa, 26 lutego 2014
Herbatka w kwiatkach
Zrobiłam ostatnio taka oto herbaciarkę. Bawiłam się tutaj stemplami, konturówką, szpachlówką i wytłoczonymi przez Gosię papierkami do scrapków. Poza tym domalowywanki w środku. Przeprowadziłam też test nowego lakieru; użyłam tu Altaxu. Moja subiektywna opinia jest taka, że za bardzo się błyszczy na pudełkach drewnianych. A kupiłam go z myślą o pisankach, więc pewnie na nich będzie się kładł idealnie, bo przy nich połysk jest wręcz wskazany. Ale o tym już niedługo...
poniedziałek, 10 lutego 2014
Ikona druga
Nie ma co; wkręciłam się. Tydzień temu poniosło mnie w kierunku sklepu gdzie wybór papierów jest przebogaty - więc hulaj dusza. Jako, że miałam deseczkę, szukałam odpowiedniego papieru.
Postanowiłam w ramach porządków w pudłach z deku-rzeczami zrobić szybki remanent. Deseczka numer dwa, z jakiegoś odrzutu dlatego jest taka a nie inna z wycięciem w lewym górnym rogu, ale wcale mi to nie przeszkadzało. W zanadrzu jeszcze gdzieś mam deski z koryta - takiego do karmienia zwierząt, a i parę ze starego domu z pewnością niedługo przygotuję.
Postanowiłam w ramach porządków w pudłach z deku-rzeczami zrobić szybki remanent. Deseczka numer dwa, z jakiegoś odrzutu dlatego jest taka a nie inna z wycięciem w lewym górnym rogu, ale wcale mi to nie przeszkadzało. W zanadrzu jeszcze gdzieś mam deski z koryta - takiego do karmienia zwierząt, a i parę ze starego domu z pewnością niedługo przygotuję.
Złoto rządzi, a tym razem odpuściłam krakowanie na rzecz innych elementów dekoracyjnych. Czegoś na kształt ażurowej bordiury i zdobnych "kutych" boków. Wszystko to oczywiście papier :) Zapraszam!
poniedziałek, 3 lutego 2014
Ikona
No i stało się. Pokusiłam się w końcu na ikonę. Zarówno deseczka jak i motyw odleżały swoje by nabrać mocy urzędowej, przejechały się dwa razy na trasie Polska-Holandia, by w końcu ujrzeć światło dzienne.
Deseczka to stara deszczułka z ponad 80-letniego dachu, a papier dostałam kiedyś od męża na urodziny :)
O tym czy wyszło i jak wyszło, bez zbędnych słów prezentuję poniżej.
Dodam tylko, że po raz kolejny nie zawiódł mnie preparat do delikatntch spękań Pentartu :)
Deseczka to stara deszczułka z ponad 80-letniego dachu, a papier dostałam kiedyś od męża na urodziny :)
O tym czy wyszło i jak wyszło, bez zbędnych słów prezentuję poniżej.
Dodam tylko, że po raz kolejny nie zawiódł mnie preparat do delikatntch spękań Pentartu :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)