Deseczka to stara deszczułka z ponad 80-letniego dachu, a papier dostałam kiedyś od męża na urodziny :)
O tym czy wyszło i jak wyszło, bez zbędnych słów prezentuję poniżej.
Dodam tylko, że po raz kolejny nie zawiódł mnie preparat do delikatntch spękań Pentartu :)
Cudo :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, faktycznie krak Cię nie zawiódł.
OdpowiedzUsuńJaka piękna... Dech mi zaparło :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta twoja ikona! Kraczek świetny :)
OdpowiedzUsuńI bardzo ładny papier :)
Piękna!!!
OdpowiedzUsuńdoskonała robota!!!!
OdpowiedzUsuńDziekuję wam dziewczyny za odwiedzinki i miłe komentarze. Własnie zamierzam spreparowac deseczkę numer dwa. Motyw już też czeka :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna robota. Bardzo mi się podoba. Gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńOzdabiając tę ikonę koralikami uzyskałaś wspaniały efekt; do tego krak - jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Lusi cieszę się, że dałas się nabrac ;) Te wszystkie błyskotki są nadrukowane. Cieszę się ze wyglądają tak naturalnie jakby były dodane. :)
OdpowiedzUsuńJa się mniej cieszę :( ale faktycznie wyglądają bardzo naturalnie!
UsuńNos do góry nie przejmuj się!
OdpowiedzUsuń